niedziela, 12 sierpnia 2012

Zdobycze i moje robótki z ubiegłego tygodnia

Dzisiaj pochwalę się swoimi łupami z ubiegłego tygodnia. Zauważyłam ten skarb i od razu wiedziałam, że muszę go mieć. A chodzi o pieczątki, a w zasadzie o cały zestaw, z którego można zrobić swoją własną pieczątkę.
Ja oczywiście stworzyłam od razu pieczątkę z nazwą mojego bloga. Oto efekty:
Trafiłam też na świetną skakankę z motywem matrioszki! Nie miałam pojęcia, że nawet taki gadżet będzie z babuszkami:)
W salonie pojawiła się nowa aranżacja z udziałem moich świeczników i abażurów, które przemalowałam na biało. Kupiłam też nową ramkę na zdjęcia. Na środku stoją chwilowo matrioszki mojej Mamy. Zostały kupione w Szwajcarii, dlatego bardzo chciałam Wam je pokazać. Są wyjątkowe:
Wróciłam też do haftowania i sprawiłam sobie taką matrioszkę. Krzyżyki nie są idealne, ale chyba nie ma tragedii:)
A na deser zostawiłam mój nowy mebelek, który sama odnawiałam. Nie mam w tym takiej dużej wprawy, wcześniej malowałam zawsze w jakimś ciemniejszym kolorze, a tym razem postanowiłam spróbować pomalować na biało z lekką przecierką. Jestem zadowolona z rezultatu! Muszę jeszcze dodać, że kupiłam go za 30zł i nogi były porozklejane. Pomógł mi doprowadzić do takiego wyglądu nieoceniony mój A.
Teraz wystarczy dokładnie umyć (nie miałam na to czasu, tak bardzo chciałam już go pokazać) i powkładać biżuterię:)

Mam nadzieję, że was nie zanudziłam:) Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia!!!
Ala

14 komentarzy :

  1. Zdobycze cudne te pięczątki fajne ,ale najfajniejsza jest szafka na biżuterię ,cudo :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko mi się podoba. A ta skakanka jest rewelacyjna.
    Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Alu jakie Ty cudowne rzeczy potrafisz znalezc! Wszystko jak zwykle nas zachwycilo :) Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny mebelek i jaki praktyczny, ale pieczątki to mega znalezisko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli matrioszki to rodzinna pasja. Fajnie.Skakanka z nimi to oryginalny gadzet/zabawka a krzyżyki na moje oko wyszły bardzo równo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana trzeba szukać i być cierpliwym. Za nasze łóżko nie daliśmy wcale dużo. Wylicytowaliśmy za 62 funty do tego 20 funtów transport i jeszcze trzeba było dokupić stelaż pod materac to jakieś 30 funtów. Czyli razem 110. Na polskie około 550 zł. A stare z Ikei sprzedaliśmy za 50 funtów. Dołożyliśmy nie wiele tak naprawdę do tego mojego marzenia ;)
    Buziaki i powodzenia! Tobie też się kiedyś trafi podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. l love your stamp set and the beautiful jewellery box...have a fantastic weekend.

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuję dziewczyny za urocze komentarze!!! to naprawdę dodaje energii, żeby dalej coś tworzyć:)Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!!!
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też chciałabym mieć takie pieczątki :))) Miło u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej pieczątki są rewelacyjne,jeszcze nigdy nie udało mi się na żadnym targu ich upolować,a szafeczka moje marzenie!
    Pozdrawiam cieplutko i na pewno będę stałym gościem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jestem maniaczką targów staroci i czasami uda mi się upolować coś ciekawego, ale trzeba być cierpliwym i szukać:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Komódka mnie zachwyciła. W bieli jej cudownie. Masz bardzo zdolne rączki!

    OdpowiedzUsuń
  13. zaczyna być nudno.... nic nie można skrytykować, napisać eee słabe.
    naprawdę podoba mi się wszystko. cudowności wyszukujesz!

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie, to są bardzo ciekawe i wyjątkowe łupy. trochę regionalnych akcentów, jakieś starsze przedmioty i w mieszkaniu pewnie zrobiło się bardziej wyjątkowo :)
    Ja nie mam szczęścia do takich okazji... :(

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka