Dzisiaj pochwalę się swoimi łupami z ubiegłego tygodnia. Zauważyłam ten skarb i od razu wiedziałam, że muszę go mieć. A chodzi o pieczątki, a w zasadzie o cały zestaw, z którego można zrobić swoją własną pieczątkę.
Ja oczywiście stworzyłam od razu pieczątkę z nazwą mojego bloga. Oto efekty:
Trafiłam też na świetną skakankę z motywem matrioszki! Nie miałam pojęcia, że nawet taki gadżet będzie z babuszkami:)
W salonie pojawiła się nowa aranżacja z udziałem moich świeczników i abażurów, które przemalowałam na biało. Kupiłam też nową ramkę na zdjęcia. Na środku stoją chwilowo matrioszki mojej Mamy. Zostały kupione w Szwajcarii, dlatego bardzo chciałam Wam je pokazać. Są wyjątkowe:
Wróciłam też do haftowania i sprawiłam sobie taką matrioszkę. Krzyżyki nie są idealne, ale chyba nie ma tragedii:)
A na deser zostawiłam mój nowy mebelek, który sama odnawiałam. Nie mam w tym takiej dużej wprawy, wcześniej malowałam zawsze w jakimś ciemniejszym kolorze, a tym razem postanowiłam spróbować pomalować na biało z lekką przecierką. Jestem zadowolona z rezultatu! Muszę jeszcze dodać, że kupiłam go za 30zł i nogi były porozklejane. Pomógł mi doprowadzić do takiego wyglądu nieoceniony mój A.
Teraz wystarczy dokładnie umyć (nie miałam na to czasu, tak bardzo chciałam już go pokazać) i powkładać biżuterię:)
Mam nadzieję, że was nie zanudziłam:) Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia!!!
Ala
Zdobycze cudne te pięczątki fajne ,ale najfajniejsza jest szafka na biżuterię ,cudo :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Wszystko mi się podoba. A ta skakanka jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie :)
Alu jakie Ty cudowne rzeczy potrafisz znalezc! Wszystko jak zwykle nas zachwycilo :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńPiękny mebelek i jaki praktyczny, ale pieczątki to mega znalezisko.
OdpowiedzUsuńCzyli matrioszki to rodzinna pasja. Fajnie.Skakanka z nimi to oryginalny gadzet/zabawka a krzyżyki na moje oko wyszły bardzo równo.
OdpowiedzUsuńKochana trzeba szukać i być cierpliwym. Za nasze łóżko nie daliśmy wcale dużo. Wylicytowaliśmy za 62 funty do tego 20 funtów transport i jeszcze trzeba było dokupić stelaż pod materac to jakieś 30 funtów. Czyli razem 110. Na polskie około 550 zł. A stare z Ikei sprzedaliśmy za 50 funtów. Dołożyliśmy nie wiele tak naprawdę do tego mojego marzenia ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki i powodzenia! Tobie też się kiedyś trafi podobne :)
l love your stamp set and the beautiful jewellery box...have a fantastic weekend.
OdpowiedzUsuńdziękuję dziewczyny za urocze komentarze!!! to naprawdę dodaje energii, żeby dalej coś tworzyć:)Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńAla
Ja też chciałabym mieć takie pieczątki :))) Miło u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJej pieczątki są rewelacyjne,jeszcze nigdy nie udało mi się na żadnym targu ich upolować,a szafeczka moje marzenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i na pewno będę stałym gościem:)
ja jestem maniaczką targów staroci i czasami uda mi się upolować coś ciekawego, ale trzeba być cierpliwym i szukać:)
OdpowiedzUsuńKomódka mnie zachwyciła. W bieli jej cudownie. Masz bardzo zdolne rączki!
OdpowiedzUsuńzaczyna być nudno.... nic nie można skrytykować, napisać eee słabe.
OdpowiedzUsuńnaprawdę podoba mi się wszystko. cudowności wyszukujesz!
Faktycznie, to są bardzo ciekawe i wyjątkowe łupy. trochę regionalnych akcentów, jakieś starsze przedmioty i w mieszkaniu pewnie zrobiło się bardziej wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam szczęścia do takich okazji... :(