Cześć Dziewczyny!!! Na początku chciałam Wam podziękować za wszystkie komentarze i życzenia pod ostatnim postem! Cieszę się, że do mnie zaglądacie!
Ogłaszam wszystkim: Krzesła w stylu ludwika są skończone! Szlifowanie, wzmacnianie konstrukcji, malowanie, wybieranie materiału, tapicerowanie i gotowe:) Muszę przyznać, że większość prac wykonał mój A. okazał się jak zwykle nieoceniony! Długo się zastanawiałam na jaki kolor pomalować krzesła. Mój A. trochę protestował, ale postawiłam na swoim- są białe:) Z materiałem poszło już lepiej, jedna wizyta w zagłębiu tapicerskim i był wybrany. A efekt to już musicie ocenić same. Zapraszam do oglądania:
Zbliżenie na detale. Teraz widać, że to nie jest komplet. Krzesła różnią się zdobieniami i kształtem.
I podnóżek do kompletu zrobiliśmy:
Kolejna różnica w konstrukcji krzesełek to tyły. Inaczej jest zamocowany materiał.
To tyle w temacie meblowym:) Wspominałam ostatnio, że robię bobinki. Oczywiście pomagał mi mój Tata. Wycinanie czy raczej wyrzynanie to jest zadanie dla fachowca:) Efekt przed malowaniem:
Efekt po malowaniu już ze wstążkami:)
Zrobiłam małe porządki z tasiemkami i koronkami.
Zasypałam Was dzisiaj zdjęciami, ale mam nadzieję, że niektóre z Was wytrwały do końca! Dziękuję za odwiedziny:) Pozdrawiam Ala
cuda cudeńka :))
OdpowiedzUsuńPiękne krzesła, ale mój K. nigdy się na takie nie zgodzi. Nie podoba mu się taki styl a ja znowu rozpływam się jak widzę takie ludwiki. Moze zawitasz do mnie i zrobiśz mi porządki w tasiemkach bo ja mam wszystkie w jednym kartonie, są okropnie wymieszane. Podoba mi się Twoja etażerka na zdjęciu głównym. Przyznam że poluję na podobną ale bez sukcesów. Powoli nabywam jednak przedmioty, które moim zdaniem mają swój charakter. pzdr
OdpowiedzUsuńMoje tasiemki czekały na swoją kolej bardzo długo, ale teraz mam wprawę także nie ma sprawy mogę pomóc:) Ja swoją kupiłam przypadkowo i chyba takie nieplanowane zakupy są najlepsze!
UsuńKrzesla...moje marzenie.niestety nie mialam szczescia w oglke takich spotkac na targu staroci ,nie mowiac o mozliwosci kupienia... :((
OdpowiedzUsuńMoze w tym roku bede miala wiecejszczescia.....
Ja na etapie malowania mebli... sama möj nie ma do tego serca :))
Pieknie wyszly te krzesla...oj tak :))
Chyba takie ludwiki to szybko znikają na targach staroci, ja na swoje też długo polowałam:) A mebelki Twoje już podziwiałam i czekam na efekt końcowy:)
UsuńCuuuudne:) Krzesełka po prostu sa rewelacyjne:) No i bobinki też, ułatwią Ci porządek :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest czadowe Kochana!
OdpowiedzUsuńKrzesła wyglądają jak z jakiegoś strasznie
drogiego sklepu z meblami,świetna robota!
P.S Super masz te drewniane szpule stojące,też je robiłaś?
Pozdrawiam cieplutko
Ale mój A. się ucieszył, jak przeczytałam mu Twój komentarz:) Aż urósł do nieba:) Przyznam się, że to nawet nie są szpuleczki, tylko takie haczyki od wieszaka. Natomiast ja im znalazłam takie zastosowanie na koronki:) Ale bardzo bym chciała mieć prawdziwe szpulki:)
Usuń:)To sama prawda :)
UsuńO kurcze a byłam przekonana,że to są szpulki takie jakieś inne :)
Dopiero jak pokazałaś szczegóły dojrzałam , że krzesełka są różne:0 pięknie odnowione:0
OdpowiedzUsuńMogę zgapić pomysł na trojaczkowe bobinki, właśnie opanowuję wyrzynarkę ,więc może spróbuję.
pozdrawiam
Pewnie zgapiaj:) Podziwiam, że umiesz się posługiwać wyrzynarką! Super sprawa:)
UsuńKrzesełka prezentują się rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńBobinki bardzo by mi się przydały ,bo moje koronki i tasiemki ciągle nieokiełznane :)
Pozdrawiam cieplutko.
Bardzo się cieszę, ale mój A. chyba jeszcze bardziej:)
UsuńKrzesła wyglądają cudnie kochana, aż zazdraszczam!!!! Śliczne koronki i tasiemki ;)
OdpowiedzUsuńBuźka
FAjnie wyszły te krzesła :))) i jaki porządeczek w koronkach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Wow - super efekt :) Materiał też taki bym wybrała :)
OdpowiedzUsuńCała hurtownia z przeróżnymi materiałami nie ułatwiała wyboru, ale dobrze, że wiedziałam czego szukam:)
UsuńLudwiczki slicznie odnowione!!! Mój jeden samotny jeszcze czeka, a mój M też protestuje przeciwko bieli:)))
OdpowiedzUsuńDoczeka się, a Ty będziesz miała czas, żeby dokładnie przemyśleć jak będzie wyglądał ludwiczek:)
UsuńPieknie odnowione meble, ja bym tak nie umiala:-) Na pierwszy rzut oka nie widac, ze nie sa identyczne!
OdpowiedzUsuńBobinki slodkie.
buziole
meble mistrzostwo, podziwiam !
OdpowiedzUsuńKrzesełka wyszły super....len i biel to moje ulubione połączenie kolorystyki...pięknie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńTeraz jak masz taki cudny porządek w tasiemkach to aż che się coś tworzyć:), pozdrawiam Basia:)
A wiesz ja sie pokusze o stwierdzenie ze chcialabym jeszcze wiecej zdjec :)
OdpowiedzUsuńKrzesla fantastyczne, pieknie wyszly. Wiem ile pracy wlozyliscie, ja mam za sobia dwa krzesla i pamietam ze bardzo dlugo to trwalo, traz mysle aby material zmienic wlasnie na len.
Bobinki, szpuleczki to cos co baaaardzo lubie :)
pozdrawiam
To bardzo mi miło:) Wymiana materiału to chyba najtrudniejszy etap metamorfozy krzeseł a teraz zabieramy się za fotel medalion:) Ale teraz renowacja pewnie potrwa dłużej:) Pozdrawiam
UsuńHi Ali....your chairs look amazing, and l love your choice of colour for them. Have a wonderful weekend my friend.
OdpowiedzUsuńWyszły idealnie po prostu! Ja też przymierzam się do odnowienia fotela, ale najpierw muszę się do tego przygotować psychicznie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
marta
WOW .... No kochana krzesła przepiękne. Cudne no nie wiem co mam jeszcze o nich napisać , marzą mi się takie :) Praca godna pochwały !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Krzesełka cudne, ja mam manię na punkcie takich ludwików!!!
OdpowiedzUsuńI wianuszek z papieru piękny, od jakiegoś czasu przymierzam się do zrobienia własnego :-) pozdrawiam Cię Alu wiosennie****
Piękne.Wzdycham i zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik!pozdrawiam i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńLatarnia cudowna,uwielbiam takie!krzesła sliczne i takie lekkie:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe rzeczy potrafisz robić ! Krzesła są niesamowite :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń